
Eleganckie wnętrze w klasycznym stylu czyli drugie życie żaluzji drewnianych
Kiedy byłam dzieckiem, w każdym pomieszczeniu królowały żaluzje aluminiowe. Wtedy każde skrzydło okienne było podwójne i żaluzje montowało się między nimi. Nie spełniały raczej funkcji ozdobnej, ich zadaniem było tylko zaciemnianie pomieszczenia. Ciężko się je zwijało i rozwijało, przez co gięły się i wręcz wyglądały nieestetycznie.
W dzisiejszych czasach sytuacja się zmieniła. Żaluzje, oprócz swojej podstawowej funkcji, mają też za zadanie być ozdobą danego pomieszczenia. Właśnie dlatego na rynku można znaleźć żaluzje w dwóch wersjach – aluminiowe i drewniane, a każde z nich w najróżniejszych wersjach – do wyboru różne odcienie, kolory czy szerokości lameli.
Uważam, że okno powinno być przybrane, a jednocześnie muszę przyznać, że fanką firan nie jestem. Niedługo będę wykańczać wnętrze po remoncie i chciałabym, aby w sypialni królował styl prosty, aczkolwiek barwy ciepłe, miłe dla oka. Właśnie dlatego w tym pomieszczeniu planuję zamontować żaluzje drewniane, które całkowicie zastąpią mi firany czy też zasłony. Żaluzje drewniane zachwyciły mnie kiedy pierwszy raz zobaczyłam je w internecie. Przede wszystkim dlatego, że nie są tak techniczne jak żaluzje aluminiowe. Drewno kojarzy się z klasyką, jest ponadczasowe dlatego takie żaluzje na pewno będą zawsze modne. Dzięki elementom drewnianym czuć w pomieszczeniu ciepły klimat. W różnych stylach wystroju wnętrz wraca się właśnie do drewna bo ono w każdej konfiguracji prezentuje się wyjątkowo.
Zrobiłam mały research w sieci i dowiedziałam się, jakie mam możliwości jeśli chodzi o ich wybór. Okazuje się, że żaluzje drewniane występują w różnych konfiguracjach – różne kolory i szerokość lameli. Do wyboru mamy lamele o szerokości 25 mm, 50 mm i 65 mm. Jeśli chodzi o kolory to zazwyczaj są to różne odcienie drewna, aczkolwiek często spotyka się też żaluzje drewniane białe i czarne. Zależy mi na ciepłym wystroju wnętrza więc biorę pod uwagę kolor biały, który doda mojej sypialni lekkości. Mam w domu białe okna więc wydaje mi się, że będą dobrze ze sobą współgrać. Uważam, że żaluzje to tylko dodatek więc nie mogą przyciągać całej naszej uwagi w pomieszczeniu. Jednocześnie myślę, że w połączeniu z białym łóżkiem i innymi jasnymi dodatkami to będzie strzał w dziesiątkę.
Jeśli chodzi o sterowanie żaluzjami to mechanizm jest całkiem podobny jak przy żaluzjach aluminiowych. Tutaj jednak posługujemy się nie sznurkiem, a drewnianą gałką. Zaciemnianie pomieszczenia jest stopniowe – to my regulujemy kąt nachylenia lameli, a więc my decydujemy, ile światła wpuścimy do pomieszczenia. Dodatkową zaletą jest to, że listwy są grubsze niż w przypadku żaluzji aluminiowych, dzięki czemu zaciemnienie jest dokładniejsze i w pomieszczeniu jest dużo chłodniej.
Z zachowaniem czystości w przypadku żaluzji drewnianych nie powinno być problemu. Wystarczy przecierać je suchą szmatką. Pamiętajmy też o tym, że żaluzje drewniane zawsze montuje się wewnątrz pomieszczenia. Nie są one przystosowane do instalacji na dworze, gdyż bardzo szybko by się zniszczyły.